Preferencje help
Widoczny [Schowaj] Abstrakt
Liczba wyników

Znaleziono wyników: 6

Liczba wyników na stronie
Pierwsza strona wyników Pięć stron wyników wstecz Poprzednia strona wyników Strona / 1 Następna strona wyników Pięć stron wyników wprzód Ostatnia strona wyników

Wyniki wyszukiwania

help Sortuj według:

help Ogranicz wyniki do:
Pierwsza strona wyników Pięć stron wyników wstecz Poprzednia strona wyników Strona / 1 Następna strona wyników Pięć stron wyników wprzód Ostatnia strona wyników
Z opracowanego "Programu rozwoju hodowli bydła i produkcji bydlęcej do roku 2000", a będącego modyfikacją realizowanego od 1972 roku w Polsce programu wynika, że preferowanym typem będzie bydło mięsno-mleczne [17]. Utrzymanie populacji zwierząt o równie dobrze zaznaczonych cechach mleczności i mięsności jest niezwykle trudne, gdyż jak twierdzi Dobicki [3], kierunek użytkowania mięsny i mleczny niezależnie od siebie stosunkowo szybko można doskonalić metodami hodowlanymi, natomiast równoczesne prowadzenie selekcji na te dwie przeciwstawne cechy może dać jednostronny efekt, komplikujący preferowany kierunek użytkowania. Za przykład autor podaje szybki wzrost jednostkowej wydajności mleka krów w niektórych krajach Europy Zachodniej, co doprowadziło w pewnym okresie do nadprodukcji mleka, ograniczenia liczby krów stada podstawowego oraz do spadku liczby cieląt i obniżenia globalnej produkcji żywca. Wobec tych faktów autorzy "Programu" doszli do wniosku, że holsztynizacji naszego bydła może towarzyszyć hodowla ras mięsnych oraz ich mieszańców jako równoważnik pogorszenia cech mięsnych. Po sześciu latach od chwili opracowania "Programu" należy stwierdzić, że o ile poprawiono wydajność mleczną naszego bydła, o tyle mięsności nie nadano do dzisiaj odpowiedniej rangi. Krajowa populacja bydła mięsno-mlecznego, już ze znacznym dolewem genów rasy holsztyńsko-fryzyjskiej, nadal jest jednostronnie doskonalona w kierunku mleczności. W Polsce użytkuje się bydło mięsne w czystości rasy (hereford, charolaise) oraz ich mieszańce, w kilku zaledwie stadach. Bez tradycji chowu i hodowli tego typu zwierząt, małej znajomości zasad żywienia i pielęgnacji oraz braku odpowiednich pasz treściwych, zdaniem Filistowicza [8], nie sprzyja to realizacji koncepcji szybkiego zwiększenia pogłowia użytkowanego w kierunku mięsnym. Podczas gdy kraje UE zaczynają traktować hodowlę bydła mięsnego priorytetowo, redukując stopniowo stada krów mlecznych przy zwiększaniu stad krów mięsnych, w Polsce robi się bardzo niewiele, aby utrzymać w krajowej populacji genotyp warunkujący produkcję wartościowego żywca wołowego [4]. Pierwszy błąd popełnia się już przy selekcji krów matek buhajów. Matki wybiera się na podstawie fenotypowo ocenionej wydajności mlecznej, nie zwracając uwagi na cechy umięśnienia. Matkami więc niejednokrotnie zostają słabo umięśnione, wysokie i kościste mieszańce z rasą holsztyńsko-fryzyjską, przewyższając pod względem mleczności krowy czystej rasy neb i nczb. Wyniki badań przeprowadzonych w IGiHZ Jastrzębiec [6] oraz w Katedrze Hodowli Bydła i Produkcji Mleka Akademii Rolniczej we Wrocławiu [10] wskazują na małą efektywność selekcji matek buhajów, opierającą się na błędnych założeniach programowych. Po ostatniej modyfikacji programu oceny i selekcji buhajów polegającej na rezygnacji z trzeciego stopnia, tzw. metody stacjonarnej, chociaż zdaniem Żuka [16] posiada ona liczne mankamenty, nadaje się wyraźnie wyższą rangę użytkowości mlecznej, w zakresie której wartość hodowlana reproduktorów jest szacowana na podstawie wydajności ich córek [11]. Dobicki [4] wręcz twierdzi, że jest to niewłaściwe szacowanie wartości hodowlanej cech mlecznych reproduktorów w stadach testowych, gdyż ocena ta jest ograniczona tylko do części populacji kontrolowanych krów. Kryterium oceny wartości mięsnej stanowi tylko osobnicza ocena zdolności opasowej buhajów w okresie wychowu w Centralnych Wychowalniach. Grabowski [9] oceniając genetyczne i fenotypowe parametry cech wzrostu i budowy buhajów w CW, doszedł do wniosku, że selekcja na podstawie osobniczych cech opasowych nie przyniesie spodziewanych efektów w postępie genetycznym. Na podstawie cech fenotypowych samego buhaja, zwłaszcza u bydła o dwukierunkowej użytkowości, można jedynie w przybliżeniu ocenić jego rzeczywistą wartość hodowlaną. O niedoskonałości i małej przydatności tej metody, w aspekcie oceny użytkowości mięsnej potomstwa buhajów, świadczy fakt, że wysoko sklasyfikowany ojciec nie musi dać dobrego potomstwa, zwłaszcza że współczyniki odziedziczalności cech opasowych u bydła oszacowane na podstawie wyników w Centralnych Wychowalniach są niskie (dla masy ciała w wieku 6,9 i 12 miesięcy h² = 0,18; dla przyrostów dobowych od urodzenia do 12 miesięcy h² = 0,14). Tak więc niedoskonała ocena osobnicza cech opasowych w wychowalniach buhajów jest, zdaniem Szarka i wsp. [14], w zasadzie jedynym elementem mało efektywnego programu doskonalenia bydła w Polsce, w odniesieniu do użytkowości mięsnej. Zarówno Dymnicki i wsp. [6], jak i Dobicki [3] twierdzą, że ocena osobnicza buhajków jest tylko namiastką oceny wartości hodowlanej cech mięsnych i należałoby ocenić buhaje na podstawie cech opasowych potomstwa. Liczne wyniki badań, m.in. Szarka i wsp. [14], stwierdzają brak przewagi buhajków pochodzących od buhajów-ojców, nad buhajkami pochodzącymi od innych buhajów, w zakresie cech opasowych i wartości rzeźnej; potwierdzają w ten sposób opinię Juszczaka [10], że w realizacji obowiązującego w Polsce programu preferowana jest użytkowość mleczna. Za konieczne autorzy Ci uważają równorzędne traktowanie cech mlecznych i mięsnych u bydła rasy neb i nczb, podnosząc w ten sposób rangę oceny wartości hodowlanej buhajów w zakresie użytkowości mięsnej. Ocena taka winna być dokonana różnymi metodami, np. polową, ale w każdym przypadku musi ona dostarczać wiarygodnych informacji o wartości hodowlanej buhajów w zakresie zdolności opasowej i wartości rzeźnej. Tym bardziej, że jak podaje Bogner [1], między oceną polową a stacyjną stwierdzono korelację wynoszącą r = 0,50 - 0,80. Metoda ta jest równowartościowa z oceną stacyjną, gdyż uwzględnia większą liczbę potomstwa przypadającą na ojca. W krajach Europy Zachodniej spojrzenie na to zagadnienie jest bardzo praktyczne. W Szwecji ocena użytkowości mięsnej buhajów odbywa się dwuetapowo [5]. Pierwszym etapem jest osobnicza ocena buhajów w jednej z dwóch stacji zlokalizowanych w tym kraju. Podstawowym kryterium oceny są przyrosty dobowe. Po osiągnięciu przez buhaja wieku 1 roku obliczany jest T-indeks, który określa jego wartość hodowlaną dla przyrostów masy ciała. Do obliczenia indeksu wykorzystuje się następujące dane: masa ciała przy urodzeniu, a w RFN dodatkowo uwzględnia się zużycie energii na każdy kilogram przyrostu [2]. Oceniony buhaj porównywany jest z innymi buhajami należącymi do tej samej rasy i testowanymi jednocześnie w tej samej stacji. Buhaje najwyżej ocenione wykorzystywane są jako reproduktory w stacjach unasienniania. W czasie pobytu w stacji od każdego buhaja pobiera się i zamraża ok. 10.000 dawek nasienia. Nasieniem tym inseminuje się ok. 1000 krów. Drugi etap to ocena buhaja na podstawie potomstwa, przy czym zwraca się szczególną uwagę na rezultaty wycieleń, głównie na masę ciała cieląt przy urodzeniu, przypadki ciężkich porodów i poronień. Na podstawie zakończonej oceny potomstwa dokonuje się wyboru najlepszych buhajów, natomiast nasienie buhajów wybrakowanych jest niszczone. Interesujące wydaje się przedstawienie cech zdolności opasowej buhajów rasy holsztyńsko fryzyjskiej w obrębie grup półrodzeństwa ojcowskiego buhajków-mieszańców hf. Dokonanie takiej analizy cech zdolności opasowej może wnieść nowe elementy uzupełniające w kompleksowy program oceny i doskonalenia bydła ncb, pod względem użytkowości mięsnej z uwzględnieniem warunków polowej oceny. Ten ważny problem dla polskiej hodowli był przedmiotem niniejszej pracy.
Materiałem doświadczalnym były modelowe polędwice sopockie o zróżnicowanej wydajności. W celu uzyskania zróżnicowanej wydajności w każdej szarży produkcyjnej zastosowano cztery poziomy nastrzyku mięśni solanką: 15, 30, 45 i 60%. Ocenę właściwości fizykochemicznych modelowych polędwic sopockich przeprowadzono na oznaczeniach: zawartości suchej masy, poziomu wolnego azotanu III, zdolności utrzymywania wody, siły cięcia, parametrów barwy oraz analizy sensorycznej. Eksperymentalne wędzonki o wyższej wydajności cechowały się obniżoną zdolnością utrzymywania wody oraz siła cięcia. Zróż-nicowana wydajność nie miała istotnego wpływu na parametry barwy L*, a*, b*. Produkty o wyższej wydajności były bardziej akceptowane przez konsumentów.
Powszechnie wiadomo, że doskonalenie bydła nizinnego czarno-białego (ncb) w Polsce dokonywało się w znaczącym stopniu poprzez wykorzystanie importu rozpłodników z Holandii i Niemiec. Prowadzone tą drogą krzyżowanie polepszające wpłynęło pozytywnie na masową populację bydła krajowego, poprawiając przede wszystkim jego wydajność mleczną, skład mleka, a także cechy mięsne dające podwaliny do stworzenia bydła w typie kombinowanym mięsno-mlecznym. W latach 70. w Europie nastąpiła zmiana kierunków w hodowli bydła pod wpływem rasy holsztyńsko-fryzyjskiej (hf) z USA i Kanady. Szybkie rozprzestrzenianie się tej rasy było wynikiem zainteresowania się hodowców zwierzętami odznaczającymi się wysoką produkcją mleka, dobrą budową wymienia i kończyn. W krajowym piśmiennictwie można znaleźć szereg opracowań dotyczących rezultatów krzyżowania bydła ras nizinnych, a szczególnie czarno-białej z tą rasą [3, 4, 8, 9,12]. Przeprowadzone badania wskazują jednoznacznie, że uzyskane rezultaty tego krzyżowania z punktu widzenia wydajności mlecznej są w wielu cechach korzystne u mieszańców obu ras. Jednakże wielu hodowców podkreśla również problem obniżenia niektórych cech mięsnych, w tym szczególnie niższej wydajności rzeźnej u mieszańców, gdy udział genów rasy doskonalącej wynosi powyżej 50%. Dlatego licząc się z sytuacją dalszego wzrostu udziału genów ras mlecznych w populacji bydła cb, istotne wydaje się przedstawienieskutków takiego krzyżowania pod kątem użytkowości mięsnej. Piśmiennictwo [8, 11] dotyczące tej problematyki wskazuje, że w wyniku krzyżowania naszego bydła z rasą hf ulegają pogorszeniu cechy poubojowe. Odczuwa się również brak informacji na temat zmian strukturalnych tkanki mięśniowej u młodego bydła rzeźnego. Jej budowa może decydować o wartości produkowanego mięsa oraz jego przydatności konsumpcyjnej i technologicznej. Celem badań było określenie niektórych wskaźników wartości rzeźnej oraz grubości włókien mięśnia najdłuższego grzbietu (m. longissimus dorsi) u buhajków-mieszańców z różnym udziałem genów rasy hf w porównaniu ze zwierzętami czystorasowymi czarno-białymi (ncb) w zależności od systemu opasu i końcowej masy ciała przed ubojem.
Pierwsza strona wyników Pięć stron wyników wstecz Poprzednia strona wyników Strona / 1 Następna strona wyników Pięć stron wyników wprzód Ostatnia strona wyników
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.