Celem badań było określenie poziomu uwarunkowań pozaprzyrodniczych obszarów wiejskich w Polsce. Do wyznaczenia poziomu tego zjawiska zastosowano bezwzorcową metodę wskaźnika syntetycznego, wykorzystując następujące cechy: bezpośrednie sąsiedztwo z miastami, odległość od ośrodka wojewódzkiego, odległość od ośrodka powiatowego, położenie wobec krajowej i regionalnej sieci drogowej. Do obliczeń wykorzystano dane Głównego Urzędu Statystycznego, zarządzenia Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad dotyczące dróg krajowych i wojewódzkich oraz https://maps.google.pl/.
W artykule zaprezentowano pozaprzyrodnicze uwarunkowania renty położenia obszarów wiejskich Pomorza Środkowego. Aby ocenić poziom renty położenia, posłużono się metodą syntetycznego miernika rozwoju Hellwiga. W wyniku analizy badany region podzielono na cztery klasy obrazujące zróżnicowanie poziomu uwarunkowań pozaprzyrodniczych.
Dążenie do wielofunkcyjności wsi oraz poszukiwanie nowych miejsc dla realizacji inwestycji z zakresu budownictwa mieszkaniowego sprawia, że wieś traktowana jest dziś nie tylko jako miejsce produkcji rolnej. O sposobie wykorzystania czynników produkcji - a przecież jednym z nich jest ziemia - w gospodarce rynkowej decyduje rachunek ekonomiczny. Wskutek powyższego spadek opłacal-ności produkcji rolnej doprowadza do ograniczenia działalności rolniczej i prze-znaczenia ziemi na inne cele. Przekształcenia w przestrzeni wiejskiej pociągają za sobą szeroko pojęte zmiany w lokalnej społeczności - wzrasta w niej udział osób nieposiadających go-spodarstwa rolnego i całkowicie niezwiązanych z rolnictwem. Tradycyjnie pojmowane procesy urbanizacyjne zakładały przepływ ludności wiejskiej do miasta. Tymczasem coraz silniej występuje tendencja odwrotna. Ze względu na niewielką liczebność społeczności wiejskich ważnym zagadnieniem są kontakty na linii rdzenni mieszkańcy wsi - nowoprzybyli. Trudności w asymilacji nowoprzybyłych mieszkańców i podział społeczności na dwie, reprezentujące odmienne wartości i interesy, grupy może być początkiem wytworzenia się specyficznych wewnętrznych barier rozwoju lokalnego. Skutek sąsiedztwa wsi i dużego miasta można ukazać m.in. na przykładzie regionu Dolnego Śląska. Będący największym miastem regionu Wrocław niejako konsumuje sąsiadującą przestrzeń wiejską - wg danych GUS w podregionie Wro-cław w roku 1995 powierzchnia użytków rolnych wynosiła 13.068 ha, a w roku 2005 już tylko 9.684 ha. Trudno oczekiwać braku wpływu człowieka na istniejący stan zagospodarowania przestrzennego. Sposób wykorzystania przestrzeni i zarazem postrzegania najbardziej pożądanych funkcji, które można w danej przestrzeni realizować po prostu się zmieniają. Sąsiadujące z dużym miastem obszary wiejskie są ofiarami zjawiska tzw. rozlewania się miasta. Powoduje to nie tylko łatwo zauważalne w przestrzeni, ale i znacznie trudniej identyfikowane zmiany w społeczności lokalnej.