Henryk Roycewicz nie należy do postaci powszechnie znanych. Jego nazwisko trudno odnaleźć na kartach podręczników do historii Polski, nie ma go także w większości popularnych ency-klopedii. Kim więc był? Polakiem, pochodzącym z rodziny o tradycjach patriotycznych, ale uro-dzonym w czasach prześladowań w zaborze rosyjskim. Żołnierzem pierwszej wojny światowej, kawalerzystą Drugiej Rzeczypospolitej, sportowcem, jeźdźcem niemal doskonałym, medalistą olimpijskim, trenerem jeździectwa. Roycewicz był także żołnierzem kampanii wrześniowej, póź-niej Armii Krajowej, działaczem konspiracji, w końcu powstańcem warszawskim – dowódcą Ba-talionu „Kiliński”. Za dwa ostatnie „przewinienia” zapłacił wysoką cenę – oskarżeniem o zdradę ojczyzny, wyrokiem skazującym i sześcioletnim pobytem w stalinowskim więzieniu. Po zwolnie-niu i rehabilitacji, wrócił do jeździectwa i pozostał mu wierny niemal do końca życia. Mimo że zmarł ponad ćwierć wieku temu, nadal żyje we wspomnieniach starszego pokolenia jeźdźców, a przede wszystkim swoich towarzyszy broni, ich rodzin, środowisk kombatanckich, dla których jeszcze za życia stał się legendą. Celem artykułu było przedstawienie wybitnej postaci żołnierza-patrioty, sportowca-olimpijczyka, działacza sportowego.
Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” okręgu wołyńskiego prowadziło działalność w latach 1922–1939. Początkowo wchodziło w skład Dzielnicy Mazowieckiej, natomiast od 1929 r. w skład Dzielnicy Małopolskiej. „Sokół” rozwijał się zarówno w środowisku miejskim, jak również w środowisku wiejskim. Gniazda TG „Sokół” prowadziły aktywną działalność na polu wychowania fizycznego, sportu, przysposobienia wojskowego, turystyki, działalności kulturalno-oświatowej i wychowawczej. Brały udział w zlotach sokolich o charakterze lokalnym i ogólnopolskim. Wniosły istotny wkład w rozwój polskiej kultury fizycznej na Wołyniu. Celem naczelnym w zakresie aktywności fizycznej był wszechstronny rozwój członków. W „Sokole” rozwijano m.in. gimnastykę, kolarstwo, lekkoatletykę, strzelectwo i sporty wodne.