Zaprezentowano ocenę wykorzystania roślin ozdobnych na wiejskich cmentarzach Dolnego Śląska. Ocenę zieleni cmentarnej przeprowadzono w latach 2002-2005 na dziesięciu wybranych obiektach. Prace terenowe obejmowały inwentaryzację roślin ozdobnych z uwzględnieniem roślin zielnych oraz drzew, krzewów i krzewinek, oraz określenie częstości występowania roślin ozdobnych. Policzono również procent grobów dekorowanych roślinami żywymi (w tym kwiatami ciętymi), żywymi i sztucznymi oraz tylko sztucznymi a także procent grobów ziemnych, z odkrytą częścią ziemną i całkowicie zabudowanych. Liczba oznaczonych taksonów na poszczególnych obiektach była różna i wynosiła od 60 do 149. Dominującą grupą roślin na każdym cmentarzu były byliny, które stanowiły około 50% wszystkich taksonów. Spośród wszystkich roślin ozdobnych, najczęściej na grobach i obok nich, rosły: bratek ogrodowy, aksamitka rozpierzchła, rogownica Biebersteina, chryzantema wielkokwiatowa i bergenia sercolistna. Groby dekorowano również żywymi roślinami ciętymi a także kwiatami sztucznymi. Te ostatnie stosowano wyłącznie na większości grobów (38-55%) na cmentarzach w Sadkowie, Małkowicach, Lutyni i Mrozowie. Tylko na cmentarzu w Rędzinach przeważały żywe rośliny ozdobne (63%). Na badanych cmentarzach stwierdzono, że grobów ziemnych było niewiele - zaledwie kilka procent. Przeważały natomiast groby całkowicie zabudowane (tych najwięcej było w Gądkowicach i Wierzchowicach - 78%) oraz z odkrytą częścią ziemną, których szczególnie dużo było w Sadkowie - 60% i Wysokim Kościele - 71,5%. Biorąc pod uwagę budowę nagrobków oraz fakt częstego stosowania sztucznych kwiatów, można zadać pytanie, czy obecne cmentarze nadal zasługują na miano ogrodów pamięci.