Preferencje help
Widoczny [Schowaj] Abstrakt
Liczba wyników

Znaleziono wyników: 2

Liczba wyników na stronie
Pierwsza strona wyników Pięć stron wyników wstecz Poprzednia strona wyników Strona / 1 Następna strona wyników Pięć stron wyników wprzód Ostatnia strona wyników

Wyniki wyszukiwania

Wyszukiwano:
w słowach kluczowych:  Sluzba Bezpieczenstwa
help Sortuj według:

help Ogranicz wyniki do:
Pierwsza strona wyników Pięć stron wyników wstecz Poprzednia strona wyników Strona / 1 Następna strona wyników Pięć stron wyników wprzód Ostatnia strona wyników
Nadzór operacyjny służb bezpieczeństwa nad sportem w Polsce Ludowej miał miejsce, podobnie jak nad innymi dziedzinami życia państwowego i społecznego, w całym okresie 1944–1989. Do lat 80. nie miał jednak charakteru stałego. Wprowadzono go dopiero w związku z opozycją większości społeczeństwa wobec rządzącej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Stałą ochroną operacyjną sportu i turystyki kierował w Polsce Wydział IX Departamentu III Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, a w województwach, od 1983 r., Wydziały III Wojewódzkich Urzędów Spraw Wewnętrznych. W ramach działalności operacyjnej Służby Bezpieczeństwa (SB) prowadzono „Sprawy obiektowe” oraz „Sprawy operacyjnego sprawdzania”. Obejmowały one wszystkie aspekty działalności sportowej klubów, a w największym stopniu koncentrowały się na sprawach osobowych oraz na zabezpieczaniu ogólnopolskich i międzynarodowych imprez sportowych. Materiały źródłowe dotyczące sprawowanego w Polsce nadzoru SB nad ruchem sportowym są w dużym stopniu zniszczone. Egzemplifikacją skali, form i metod działania organów bezpieczeństwa są m.in. prowadzone w województwie wałbrzyskim SPRAWY OBIEKTOWE o kryptonimach „STADION” i „IKAR”. Pierwsza obejmowała 51 klubów sportowych, 14 okręgowych związków sportowych oraz ponad 6 tysięcy sportowców. Druga dotyczyła środowiska Aeroklubu Ziemi Wałbrzyskiej, liczącego 120 członków i 3 pracowników. W niej SB koncentrowała się przede wszystkim na nadzorze nad personelem latającym oraz stałej jego weryfikacji, gdyż bardzo częste dochodziło w tym czasie w Polsce do uprowadzania samolotów.
Lata 1957–1970 to rządy ekipy Gomułki, który doszedł do władzy w wyniku fermentu społecznego, określanego mianem Październik 1956. Okres ten oceniany jest przede wszystkim w aspektach zakończenia terroru Służby Bezpieczeństwa wobec społeczeństwa oraz dokonanych reform społeczno-gospodarczych, które dawały złudzenia większej demokracji i szerszego otwarcia się Polski na Zachód. W rzeczywistości nadzór Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nad społeczeństwem, realizowany przez nomenklaturę stanowisk i służby specjalne, zmienił jedynie swoje formy i metody, ale w rzeczywistości był nadal rygorystyczny. Prezentowany w opracowaniu nadzór kontrwywiadowczy nad zbiorowym zagranicznym ruchem turystycznym, który był znikomy, a w jego ramach również nad wyjazdami zagranicznymi polskich sportowców i przyjazdami na zawody do Polski sportowców z tzw. krajów kapitalistycznych, jednoznacznie wskazuje, że ówczesne władze, mieniące się ludowymi, traktowały obywateli przedmiotowo, jako potencjalnych przestępców godzących w bezpieczeństwo i interesy państwa polskiego. Nadzorowi operacyjnemu, obok szerokiej inwigilacji polskich turystów i sportowców, towarzyszyły też liczne rozmowy profilaktyczno-ostrzegawcze, przeprowadzane przez Służbę Bezpieczeństwa nawet z olimpijczykami i reprezentantami Polski. Niektóre osoby, turyści i sportowcy, byli ewidencjonowani w kartotekach i objęci stałą kontrolą służby bezpieczeństwa. Nadzór kontrwywiadowczy, sprawowany poprzez tajnych współpracowników, kontakty poufne, kontakty obywatelskie i służbowe, był w swym charakterze absurdalny i do niczego nie prowadził. Skłaniał jednak do pozostawania za granicą licznych turystów, nieraz ryzykujących nawet życie.
Pierwsza strona wyników Pięć stron wyników wstecz Poprzednia strona wyników Strona / 1 Następna strona wyników Pięć stron wyników wprzód Ostatnia strona wyników
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.