Mechanizmy reformy gospodarczej i utrzymujące się trudne warunki ekonomiczne rozwoju sektora rolnego wymusiły po 1990 roku zmiany w poziomie i Strukturze zatrudnienia ludności rolniczej. Brak pracy w miastach i na wsi m.in. stymulował rozwój przedsiębiorczości, chociaż nadal sytuacja jest niekorzystna, gdyż na wsi zdołano odbudować tylko 60% zlikwidowanych miejsc pracy. W 1996 roku 12,3% (wg GUS 7,3%) gospodarstw rolnych prowadziło stałą, sezonową lub dorywczą działalność gospodarczą na rachunek własny. Były to zarówno przedsiębiorstwa rejestrowane jak i znajdujące się poza rejestrem urzędu skarbowego. Najaktywniejsze w tych działaniach, które głównie miały charakter tworzenia tzw. przedsiębiorstw rodzinnych, były osoby z gospodarstw rolnych do 10 ha, głównie mężczyźni (82%) w wieku do 40 lat. Blisko 3/4 tej grupy miało wykształcenie podstawowe i zasadnicze, a osoby z ukończoną szkołą średnią (21%) i wyższą (4%) łącznie stanowiły 1/4 próby. Wśród ogółu rolników prowadzących działalność na rachunek własny 55% stanowiły głowy rodzin, 14% współmałżonkowie i 31% inne osoby - zwykle dorosłe dzieci. W latach 1992-1996 z działalności pozarolniczej zrezygnował tylko niewielki odsetek rodzin chłopskich (8,8%). Pozostali, często zmieniali branżę, partnerów handlowych, miejsce prowadzenia biznesu, ale nawet przy negatywnych doświadczeniach z działalności w przedsiębiorstwie nadal szukali w tej formie sposobu na zarobkowanie i utrzymanie rodziny. Największą trwałością charakteryzowały się placówki handlowe, składy i hurtownie, a najtrudniej było utrzymać się rzemieślnikom i wytwórcom. Ważnymi barierami rozwoju przedsiębiorczości rodzin rolniczych było niedostateczne przygotowanie osób podejmujących się takiej działalności zarówno w sensie ekonomicznym, jak i zawodowym. W gminach brakuje mechanizmów organizacyjnych i finansowych promujących przedsiębiorczość. Mała pod tym względem jest aktywność samorządów, izb gospodarczych, rzadko tworzone są inkubatory przedsiębiorczości, ograniczona jest w tym zakresie działalność rejonowych biur pracy, a także ODR, które w ostatnich latach próbują promować pozarolniczą aktywność gospodarczą wsi, np. w agroturystyce. Słabym partnerem przyszłych przedsiębiorców rekrutujących się z rodzin chłopskich są także banki spółdzielcze.