EN
Since the middle of this century, the Peregrine Falcon was a species which - although rare - was still resident throughout Poland, with the lowland population nesting in trees. However, the nesting population disappeared almost totally from the 1960's onwards, with only three proven instances of nesting in the period to 1994, as well as several observations of birds of unknown status. It is the considered opinion of the authors that the natural re-establishment of a tree-nesting population of Peregrine Falcons in Poland is improbable in the foreseeable future, and that reintroduction measures will therefore be required if the species is to be reinstated in the country within a realistic time frame.
PL
Praca jest oparta o dane z literatury oraz ostatnie obserwacje sokoła wędrownego w Polsce. Na początku XX wieku był to gatunek rozpowszechniony w całym kraju. Najliczniej występował na Warmii i Mazurach (dawne Prusy Wschodnie), gdzie tylko na terenie regionu Olsztyńskiego Tischler (1941) w 1935 roku ocenił stan na około 100 gniazd. Po II wojnie światowej aż do lat 60-tych dane na temat liczebności i rozmieszczenia sokoła wędrownego w Polsce są bardzo skąpe. Około 1950 roku nastąpił katastrofalny spadek liczebności. Dane powojenne nie pozwalają określić czasu i tempa tego spadku. Jedynie kontrole czaplińców w północno-zachodniej Polsce pokazują szybkość tego procesu. W latach 60-tych populacja lęgowa sokoła wędrownego w Polsce przestała istnieć. Późniejsze obserwacje sokołów i ich lęgów są sporadyczne. W 1970 roku koło Świdnicy na Śląsku stwierdzono parę lęgową (Tomiałojć 1972), lecz opuściła ona gniazdo nie wyprowadzjąc młodych. W 1980 roku Cichocki (1986) w Tatrach znalazł wyjątkowe gniazdo sokoła, które znajdowało się w starym gnieździe kruka na świerku (!). W 1990 roku R. Kalski i M. Mellin (Komisja Faunistyczna SO PTZool. 1993) znaleźli gniazdo sokoła wędrownego na drzewie w północno-wschodniej Polsce. Wyleciały z niego 3 młode. W latach następnych nie zaobserwowano tam sokołów. Ponadto znanych jest kilka obserwacji o nie pewnym statusie, przytoczonych w Tabeli 1. Ornitolodzy zrzeszeni w Komitecie Ochrony Orłów (ok. 150 osób, w tym ok. 30 aktywnie pracujących w terenie) kontrolują corocznie większość gniazd najrzadszych ptaków drapieżnych, a także kolonie czapli i kormoranów. Do tej pory nie stwierdzono w wyniku tych prac ani jednego gniazda sokoła wędrownego. Nie wykluczając jego istnienia można jednak stwierdzić, że liczebność tego gatunku jest niewątpliwie bliska zeru. W Europie zachodniej trwa obecnie odbudowa populacji sokoła wędrownego. Niektóre populacje zawdzięczają ten wzrost reintrodukcji dokonanej przez sokolników, inne odbudowały się w sposób samoistny. Niektórzy ornitolodzy (Tomiałojć & Szymkiewicz 1992) wyrażają pogląd, że reintrodukcje sokoła w Polsce nie są konieczne, ze względu na skażenie środowiska i przykład naturalnej odbudowy populacji w Szwajcarii. Poziom skażenia środowiska w Polsce jest bardzo zróżnicowany. Wrażliwy na skażenia gatunek - bielik - stale zwiększa u nas swoją liczebność, a nawet osiąga tu jedne z najwyższych w Europie parametry rozrodu. Przykład Szwajcarii, gdzie populacja szybko wzrosła z 1 do ponad 100 par bez żadnych reintrodukcji także nie jest uzasadniony, gdyż reintrodukcji dokonywano w krajach sąsiednich. W dyskusji nad reintrodukcją sokołów nie bierze się pod uwagę najistotniejszego problemu jakim jest sposób gniazdowania sokołów wędrownych w Polsce. Sokoły na terenach nizinnych Europy od Holandii po Zachodnią Syberię gnieździły się na drzewach, zaś w Europie Zachodniej - na skałach, klifach i budowlach. Nie są znane przypadki samorzutnej zmiany sposobu gniazdowania ze skał na drzewo. Wykazano natomiast eksperymentalnie, że wdrukowanie na miejsce urodzenia (imprinting) u piskląt powoduje, że sokoły wypuszczane na budynkach zaczęły gniazdować także na budynkach. Wydaje się zatem, że jest to jedyna dostępna metoda przywrócenia naszej lęgowej populacji nadrzewnej. Przywrócenie sokoła wędrownego jako ptaka lęgowego może zająć wiele lat. Zgłoszono (Trommer 1994) projekt zintensyfikowania tego procesu: z najliczniejszej populacji brytyjskiej w ciągu 2 lat pozyskać 200-300 młodych, które po odchowaniu w odpowiedni sposób zostałyby wypuszczone w celu przywrócenia populacji nadrzewnej. W podobny sposób odbudowano populację bielika i kani rudej na Wyspach Brytyjskich. Prowadzenie reintrodukcji ma niewątpliwie pozytywną rolę wychowawczą i promuje idee ochrony przyrody. Być może wkrótce każdy będzie się mógł naocznie przekonać o właściwości takiego rozwiązania.