PL
W związku z tworzeniem dużych specjalistycznych gospodarstw hodowli bydła diktiokauloza staje się problemem coraz ważniejszym. Choć obecnie wiemy już sporo na temat epizootiologii tej inwazji, to jednak wiele spraw wymaga jeszcze wyjaśnienia, szczególnie z zakresu biologii larwalnych stadiów pasożyta. Ważnym ogniwem w epizootiologii jest także mało poznane dotychczas oddziaływanie wzajemne pasożyta i żywiciela. Prześledźmy najważniejsze punkty epizootiologii diktiokaulozy. Okres prepatentny u Dictyocaulus viviparus trwa 21 do 30 dni, patentny od 15 do 13 miesięcy. Jedno cielę może wydalić na pastwisko około 30 milionów larw. Larwy mogą rozwijać się w ściśle określonych warunkach. Optymalne istnieją przy temperaturze 20°C i pełnej wilgotności. Larwy są zdolne do przetrwania zimy na pastwisku. Stare larwy nie posiadają zdolności migracyjnych, młode tylko minimalną. Larwy są roznoszone głównie przez wodę deszczową i biegunkowy kal chorych zwierząt. Zaobserwowano również, że rozprzestrzenieniu się larw pomagają pękające sporogonie grzybni z rodzaju Pilobolus oraz ptaki rozgrzebujące kał. Wodopoje pastwiskowe zawierając również larwy D. viviparus, które dostały się tam poprzez defekację cieląt w czasie pojenia. Ciśnienie wody o wysokości 0,5 m działa zabójczo dla larw - giną po trzech tygodniach. Susza, słońce i wiatr są także czynnikami zabójczymi. Larwy inwazyjne są odporniejsze na wysychanie od nieinwazyjnych - giną jednak bez wody po 5 minutach. Siano z pastwisk zarażonych larwami nie powoduje przenoszenia inwazji. W sprzyjających warunkach larwy mogą przeżyć na pastwisku do 13 miesięcy. W oborze nie następuje zarażenie się cieląt, bowiem mocz bydła posiada silne działanie larwobójcze. W oborze udaje się znaleźć w ściółce inwazyjne larwy, ale nie udaje się doświadczalnie wywołać zarażenia zwierząt zdrowych przez kontakt z chorymi. Doświadczenie na temat wywołania śródmacicznego zarażenia diktiokaulozą nie dało wyników pozytywnych. Bydło udaje się też zarazić pasożytami D. filaria i Metastrongylus elongatus. Są to jednak tylko sporadyczne wypadki. Nie wiemy, czy możliwa jest inwazja larw przez skórę zwierząt. Udało się jednak uzyskać inwazję przez podskórną iniekcję inwazyjnych larw. Diktiokauloza cechuje się w cyklu rocznym dwoma szczytami intensywności. Jesiennym od września do grudnia, wywołanym przez pasożyty u zwierząt młodych w pierwszym roku życia lub u tych, które pierwszy raz w życiu zetknęły się z inwazją, i wiosennym w maju, wywołanym przez te same nicienie w następnym roku. Jesienny szczyt wiąże się z chorobą oraz z objawami klinicznymi i dlatego jest łatwy do zauważenia. Wiosenny - to klinicznie bezobjawowe wydalanie larw przez zwierzęta wyzwalające się z robaków dzięki uodpornieniu. Diktiokaulozę należy rozpatrywać jako chorobę ogniskową, której prawidłowość występowania jest już dobrze poznana i nie stanowi większego niebezpieczeństwa. Największe niebezpieczeństwo występuje tam, gdzie diktiokauloza pojawia się jako nowa jednostka chorobowa. Powoduje wówczas zachorowanie całego pogłowia bydła bez względu na wiek, porę roku i położenie pastwisk. Większość danych o epizootiologii zostało opracowanych w klimacie umiarkowanym, nie wiemy nic o D. viviparus w klimacie tropikalnym, subtropikalnym i subarktycznym - choć wiadomo, że wszędzie, gdzie żyje bydło, spotyka się tego pasożyta. Obecnie w związku z intensyfikacją hodowli bydła pasożyt staje się niebezpieczny i pojawia się wszędzie tam, gdzie nie był dotąd notowany. Przenoszony jest głównie przez wymianę i handel bydłem - tak krajowy, jak i zagraniczny. Rezerwuarem pasożyta są w przyrodzie dziko żyjące przeżuwacze.